niedziela, 4 września 2011

Have no fear?

Baliście się kiedyś czegoś tak strasznie, że lęk przed tym towarzyszył wam codziennie, myśli o tym pojawiały się z nikąd, a każdego dnia multum rzeczy przywoływało skojarzenia z tą fobią?
Bo ja tak.

Różnie mówi się o strachu. Ja sam chyba nie wiem, co o nim myślę. Na pewno jest w pewien sposób dobry, o ile nie jest to strach przed własnymi słabościami. Czasem lepiej jest się bać, niż mieć obawy już za sobą, jeśli wiesz o czym mówię. Mówi się, że niektórych rzeczy nie powinno się obawiać, a mimo to, lękamy się ich. Moje pytanie brzmi: boimy się tych właśnie rzeczy, czy skutków, jakie za sobą pociągają?
Sam jeszcze nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi na to pytanie.

Już od dłuższego, dłuższego czasu się nie boję. Bo nie muszę.
I chyba jednak wolałem ten strach.

A z czym Ty nie potrafiłeś się ostatnio pogodzić?

X.

1 komentarz:

  1. Boimy się przyszłości, przynajmniej ja sama. Boję się rzeczy, które jeszcze mnie nie spotkały. Większość ludzi, jak mi się przynajmniej się wydaje, boi się tego, że kiedy spotka ich jakikolwiek problem, mniejszy, czy większy niekoniecznie będą potrafić sobie z nim poradzić, wyeliminować go z własnego życia, tudzież zminimalizować jego skutki. Może i się mylę, ale przecież każdy ma własne zdanie na dany temat, takie jest moje.

    Lęk czasem w stanie jest nam pomóc, bo chcemy go przezwyciężyć, jeśli mamy na to wystarczająco dużo siły, a przede wszystkim chęci.
    Pomimo tego, czasem jest w stanie "zablokować" nas tak, że jesteśmy bezradni i nie wiemy co dalej mamy czynić.

    Zastanawiam się też nad tym, czy to dobrze, ze przestałeś się bać... Przecież wszystkiego nie przeżyłeś, a może po prostu, stwierdziłeś, że opcja "brania wszystkiego na klatę" jest najlepszą, a obawa przed czymś co jeszcze nie nadeszło jest głupia i do niczego Ci niepotrzebna. Sama nie wiem...

    Pozbywajmy się lęku i nie wyolbrzymiajmy powodów dla których powinniśmy czuć lęk. To chyba najlepsza alternatywa.

    OdpowiedzUsuń