piątek, 4 listopada 2011

Abzolutny Brak Srosumienia

Macie czasem wrażenie, jakby kompletnie nikt was nie rozumiał? Nie było nikogo, kto podzielałby właśnie ten odpowiedni światopogląd, podejście do życia i te wszystkie bzdety?
Bo ja każdego dnia zdaję się coraz bardziej w to wierzyć.

I zastanawiam się - to ze mną jest coś nie tak, mam pecha, czy co? Żeby kompletnie nikt się nie nadawał do odbioru mojej szacownej osoby? Podejrzewam, że to raczej nie lada wyczyn jest, no ale nie takie rzeczy ludzie robili i pełno ich w około. A jak akurat kogoś potrzeba...

Może po prostu najbardziej trafne określenie odnośnie mojego życia brzmi "porażka". Może w ogóle nie czaje o co w tym chodzi. Może nie rozumiem.
Ale na dobrą sprawę czemu miałbym? Nikt mi tego nigdy nie wytłumaczył, a jestem osobą, która na ogół potrzebuje instruktażu.

A Ty na co marnujesz ostatnio cenny czas swojego życia?

X.

4 komentarze:

  1. na zespolenie wszystkich rozfragmentowanych części mojego życia, w jedną spójną całość.

    może za bardzo chcesz, by Cię zrozumieli, albo oczekujesz rzeczy niemożliwych?

    OdpowiedzUsuń
  2. Marnuję go na kochanie kogoś kto ma mnie gdzieś :) Marnuję go na spotkania z palantami, którzy w ogóle mnie nie interesuję. Marnuję go na szukanie kogoś kto wreszcie mnie zrozumie, a przynajmniej spróbuje to zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja marnuję go na cierpienie nad głupotą ludzką
    dzięki że mnie od tego oderwałeś
    xo

    OdpowiedzUsuń
  4. Marnuje na rozmyślania typu "co by było gdyby..?" zamiast ruszyć dupę i iść przed siebie...

    OdpowiedzUsuń